czwartek, 25 września 2008

Po klapsie :)

Najbardziej podoba mi się moment, kiedy dzieciaki widzą kamerę i sceptycznie na nią spoglądają, jeszcze nie wiedzą co je czeka ale już nie chcą się w to bawić:) Potem słuchają o planach filmowych, osi montażowej, rodzajach kompozycji, o operatorskich a właściwie fotograficznych świętościach typu zasada 2/3 no i zaczyna się...a potem jest już tylko: niech Pani pokaże jak się nagrało:)
dzieciaki pobawiły się w sobotę a ja wczoraj w muzeum Boijmans van Beuningen w Rotterdamie, gdzie aktualnie znajduje się wystawa Yayoi Kusamy - wystawa średnia: nadmiar luster, oczu, światełek i kul (ja bym ją nazwała wyimaginowana publiczność:), ale oprócz ekspozycji 3 kamery do dyspozycji, a więc można hasać i filmować, a potem filmiki z wystawy muzeum umieszcza na stronie do wglądu...
http://www.boijmans.nl/en/

wtorek, 23 września 2008

TOO MANY IDEAS TO HANDLE...



W tak oto spektakularny sposób:) organizatorzy zachwalają nowatorstwo i bogactwo rozpoczynającej się już jutro w Amsterdamie międzynarodowej konferencji PICNIC 2008. Organizowana po raz trzeci - z udziałem artystów, medioznawców, naczelnych projektantów firm typu Philips czy Nokia, innowatorów, naukowców, socjologów, panów z MIT i europejskich szefów Google - połączenie innowacyjnego przepływu myśli z praktycznym zastosowaniem...wykłady, warsztaty, laboratoria kreatywne, e-arts,
konferencja z gatunku takich, po której pomysły i idee przekładają się na duże pieniądze,
warto być choć wstęp to jedyne...1245 eu:)

piątek, 19 września 2008

Digital Playground



Jak wspominałam wcześniej jedną z podstawowych działalności Digital Playground (http://www.digital-playground.nl/) jest organizowanie filmowych warsztatów dla młodzieży.
Przeglądając ich stronę zauważyłam, że realizują także projekt pt. City Commercials we współpracy z Narodowym Instytutem Architektury w Rotterdamie, promujący miejskie obiekty architektoniczne jako tło do zaprojektowania plakatu reklamowego,
powyżej próbka z pogranicza, na którą pierwszym odruchem było etyczno-estetyczne zdziwienie...

poniedziałek, 15 września 2008

Poolse school

Pierwsze zajęcia w Niderlandzko-Polskim Centrum...zajęcia w dwujęzycznej grupie dzieci są dość specyficzne, nigdy nie wiesz jakiego kodu się spodziewać...
po pierwsze dzieci, które słabiej mówią po polsku mówią w ten sposób, że jak nigdy nie zastanawiałam się jak ludzie odbierają moje pomyłki w języku obcym to teraz już wiem:)
Poza tym w trakcie zajęć jak ktoś nie rozumie po polsku to szybko przechodzi na niderlandzki i wszystko jasne, na dodatek w najstarszej grupie w użytku jest jeszcze angielski i młodzieżowy slang:)
Uczniowie są bardzo czujni - wychwytują najmniejsze potknięcia językowe - w obu językach i nawzajem zwracają sobie uwagę,
po pracy z młodzieżą tzw. "trudną" czuć różnicę...te dzieciaki mają nieco inne nastawienie i sposób organizacji własnego czasu - zawody, konkursy, zajęcia dodatkowe - nie znoszą się nudzić i nic nie robić...
Przy okazji zajęć wizyta w filharmonii w Rotterdamie - która na otwarcie kolejnego sezonu zorganizowała Kindermuziekweek, w trakcie których dzieciaki próbują grać na różnych instrumentach, uczą się układów tanecznych na warsztatach otwartych albo np. idą na spektakl o planecie, na której nie ma muzyki bo wszystkie nuty zostały wciągnięte... przez wielki odkurzacz...subtelne torowanie:)
zła wiadomość: dzieciaki rzadko chodzą do kina bo bilety są drogie,
a więc pora zacząć warsztaty filmowe...

czwartek, 11 września 2008

How does it work in Holland...

Czyli jak się robi filmowe warsztaty dla młodzieży po holendersku...metodologia prawie ta sama, ale od realizacji są określone instytucje i w związku z tym większe pieniądze...i podstawowe założenie: ma być prosto, przyjemnie i twórczo.
W ramach europejskiego projektu Alter Ego (http://www.alterego-europe.eu/pl) w Fundacji Nowhere w Amsterdamie ( http://www.nowherefoundation.org/ )zorganizowano warsztaty dla młodzieży (14-18 lat), których efektem miały być prace konkursowe do projektu. Głównym zadaniem projektu było zaprezentowanie swojego kulturowego alter ego - własnej tożsamości zanurzonej w innej kulturze. Konkurs kończy się za kilka dni.
Filmowe warsztaty prowadziła sympatyczna ekipa z Rotterdamu, która jak się okazało organizuje takie zajęcia na co dzień dla zainteresowanych szkół w swojej siedzibie w kinie Cinerama, albo też wyrusza w trasę np. po festiwalach filmowych ucząc młodych ludzi jak robić filmy.
Instruktorzy z "PLAYGROUND" jeżdżą z aparatami cyfrowymi i laptopami, pracują na prostym programie do montażu MAGIX. Porządek jest następujący: najpierw uczestnicy kręcą filmiki o sobie, potem zgrywają materiał, przez samouczka zapoznają się z programem i montują - tyle pracy na cały dzień warsztatów,
Grupa instruktorska pracuje zgodnie z własnym psychologicznymi kontekstem - warsztaty filmowe funkcjonują jako sposób na zapoznanie młodych ludzi z ich własną osobowością, sprawdzenie siebie po obu stronach kamery, dokonanie autorefleksji za pomocą filmu.
Choć co do zrealizowania założeń programu Alter Ego można mieć pewne wątpliwości to pomysł na filmowe warsztaty wydaje się bardzo prosty i osiągalny w normalnych warunkach...bez szczególnych wymagań sprzętowych,
I rzecz wspólna: po materiałach konkursowych widać, że to co młodzi ludzie uniwersalnie najbardziej lubią w montażu to dodawać efekty specjalne i weselne przejścia:)