Dzisiaj zaczął się festiwal filmowy w Kazimierzu - co prawda w klasyfikacji za wrocławskimi Nowymi Horyzontami ( jedyny i niepowtarzalny) co nie zmienia faktu, że jest co oglądać i przez sam fakt, że cały lipiec spędziłam w tym miejscu ucząc i ucząc się od grupy filmowych zapaleńców chętnie bym tam wróciła..
Ale nie o tym, bo przeglądając program ważna rzecz wpadła mi w oko - koncepcja na warsztaty filmowe na festiwalu - jeśli ktoś tylko ma ochotę uczestniczyć wybiera sobie w trakcie trwania takiego warsztatu kogoś lub coś, czyimi oczyma ogląda Kazimierz - może to być cokolwiek, niekoniecznie człowiek. Uczestnik warsztatu ma zaproponować montażyście 10 ujęć, które będą stanowić esencję tego spojrzenia, ostatnie ujawnia kim był bohater...Fantastyczne ćwiczenie montażowe i scenariuszowe i ile w tym psychologii...
Każdy powinien spróbować jeśli chce poćwiczyć intuicję społeczną - zrobić kilka zdjęć - miejsc, ludzi, rzeczy - wszystko z jednego subiekta i potem opisać autora, tudzież "oko" :)
Każdy powinien spróbować jeśli chce poćwiczyć intuicję społeczną - zrobić kilka zdjęć - miejsc, ludzi, rzeczy - wszystko z jednego subiekta i potem opisać autora, tudzież "oko" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz