Tam gdzie rośnie społeczna frustracja tam zjawia się Michael Moore ze swoimi "dokumentami" i funduje ludziom "oczyszczenie" a sobie kilka miesięcy uwagi + ewentualne nagrody filmowe. Kilka dni temu na jednym z portali przeczytałam, że Mr Fahrenheit w przyszłym roku bierze temat światowego kryzysu ekonomicznego pod lupę. Widocznie temat stał się już wystarczająco filmowy, poza tym trwa i trwać będzie...
Moore przyjrzy się z bliska roli Ameryki w jego wywołaniu. Można założyć, że pojawi się tu spora porcja zamanipulowanych informacji. Najbardziej podobał mi się komentarze jednego z internetów: "Kiedy M. Moore nakręci film o zagładzie dinozaurów. Pewnie okazało by się, ze dinozaury wyginęły przez Busha" :)
Jedna olbrzymia korzyść może być z tego filmu...kolejny idealny materiał do analizy manipulacyjnych sztuczek, a to bardzo cenne z edukacyjnego punktu widzenia, nauka medialnego oddzielania prawdy od fikcji w pigułce:)
Gra w (nie)panowanie
2 lata temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz