piątek, 3 października 2008

Wioska medialna - wersja holenderska





Kilka dni zajęło mi dojście do siebie po wycieczce do Media Park w Hilversum, w którym znajduje się Beeld en Geluid - edukatorium medialne oraz archiwa materiałów audiowizualnych (raptem cztery piętra poniżej parteru). Ostatni dzień września i taka niespodzianka, zobaczyłam dokładnie to co wioską medialną można zdefiniować - aczkolwiek termin "wioska" absolutnie nie pasuje do tego kolorowego monstrum. Wyszłam przed 21, byłam ostatnim zwiedzającym, z grymasem na twarzy charakterystycznym dla dziecka, którego na siłę zabiera się z placu zabaw.

Dałabym sobie dredy uciąć, że nie ma osoby, która w tym miejscu mogłaby się nudzić.
Edukatorium jest podzielone na kilka poziomów:
4 piętra poniżej parteru to archiwa,
natomiast powyżej: Zoom Safari (pierwszy poziom, na którym najmłodsze dzieci m.in. zapoznają się ze sposobem kręcenia filmów przyrodniczych, oglądają sprzęt używany do tego celu, mogą sami zmontować krótki film przyrodniczy (np. pościg zwierząt), mogą pobawić się w lektora filmu przyrodniczego ("jadąc" jeepem na tle filmu i opowiadając o napotykanych zwierzętach),
Experience, Theater 1 en 2, Studio BENG (pracownia multimedialno - komputerowa, w której grupy poznają sekrety i kłamstwa filmowej produkcji).
Jednak gwóźdź programu i główne pole do działań to platforma Experience - z jednej strony ekspozycje sprzętu, kamer, paneli telewizyjnych i radiowych, eksponatów ze słynnych filmów, bajek, strojów znanych postaci filmowych, storyboardów, modeli do animacji, z drugiej strony kącik "Be like a star" - możliwość zapoznania się z archiwalnymi materiałami holenderskich seriali, quizów, talk showów (swoją drogą kupa śmiechu) - a potem zrobienia sobie zdjęcia z wirtualnymi prowadzącymi, odegrania roli w dialogu w słynnym serialu, można także poczuć się jak gwiazda wchodząc do studia przy intensywnych oklaskach publiczności i chmurze wyprodukowanego dymu.
Mnie rzecz jasna najbardziej zafascynował sektor filmowy, zaczyna się niewinnie - mały korytarzyk, a tam stół do robienia animacji, stół do montażu, pokoik z przedmiotami do wytwarzania różnych dźwięków w filmie, dodawanie dźwięku do obrazu, wirtualna podroż rowerem! w przestworzach, makieta pokoju, w którym steruje się kamerami i światłem, do tego studio telewizyjne zaaranżowane w wystroju na jakiś popularny nl serial - dzieci bawią się kamerami, sterują głosem lub na chwile stają się prezenterami telewizyjnymi i czytają wiadomości,
oczywiście jest także radio i możliwość pobawienia się radiowym stołem realizacyjnym,
osobny obszar poświęcony reklamie społecznej, polityce i manipulacji w mediach,

Przy wejściu na teren Beeld en Geluid dostajesz pierścień z chipem, który skanujesz przy większości ekspozycji i aktywności - masz wirtualnego przewodnika (moim był Rembrandt:), który oprowadza cię po poszczególnych sektorach,
z kolei jeśli wykonujesz jakąś pracę - montujesz film, modyfikujesz fotografie, twoje dzieła są nagrywane i na końcu zwiedzania możesz sobie je oglądnąć na medialounge...

Bardzo istotne jest udostępnienie dla zwiedzających bogatych archiwów pochodzących z holenderskiej telewizji i radia - bajek, filmów, seriali,
edukatorium łączy w sobie wszystko to co angażując uwagę - niesamowitą ilość materiałów audiowizualnych, wystawy, praktykę realizacyjną i kącik gwiazdy filmowej - to co dzieci lubią najbardziej,
instytucja ta prowadzi oczywiście działalność edukacyjną - oprócz wycieczek po Beel en Geluid, udostępnia archiwalne materiały on-line np do pracy w szkole na lekcjach, w ten sam sposób uczniowie mogą korzystać ze studia BENG
więcej nie trzeba opisywać, pozostaje zobaczyć,
marzy mi się coś takiego w Polsce - oczywiście skala zjawiska jest ogromna, sam projekt podobno był ostro krytykowany w Holandii z uwagi na koszty (źródło informacji: Pak), ale jakie obrazy pozostają w głowach po takiej wycieczce...

Brak komentarzy: