niedziela, 13 grudnia 2009

ENH



Na wszystkich spóźnialskich, którzy z różnych powodów nie mogli w lipcu zjawić się we Wrocławiu na najlepszym polskim festiwalu filmowym czyli na festiwalu Era Nowe Horyzonty, w styczniu i w lutym czeka mała namiastka, może nie festiwalowej atmosfery (która jest nie do podrobienia i nie do powielenia), ale przynajmniej poziomu prezentowanych tam filmów. Na przeglądach w kilku polskich miastach zostanie zaprezentowanych sześć filmów, które z różnych powodów zachwyciły na tegorocznej edycji festiwalu. Rozkład i lista prezentowanych filmów poniżej. Można sobie już rezerwować czas i zbierać pieniądze na mini-karnecik.

ERA NOWE HORYZONTY Tournée:

* 1 - 7 stycznia: Warszawa, Kino Muranów oraz KRAKÓW, Kino pod Baranami
* 8 - 14 stycznia: Poznań, Kino Muza oraz Wrocław, Kino Warszawa
* 15 - 21 stycznia: Łódź, Kino Charlie oraz Gdańsk, Gdańskie Centrum Filmowe
* 22 - 28 stycznia: KATOWICE, Kino Światowid oraz LUBLIN, Kino Bajka
* 29 stycznia - 4 lutego: Gliwice, kino Amok oraz Kielce, Kino Moskwa
* 5 - 11 lutego: Toruń, Centrum Sztuki Współczesnej oraz Szczecin, Kino Pionier
* 12 - 18 lutego: Częstochowa, Ośrodek Kultury Filmowej i Białystok, Kino Forum

W programie ERA NOWE HORYZONTY Tournée:

1. GŁÓD (Hunger, Wielka Brytania/Irlandia 2008, reżyseria: Steve McQueen)
9. ENH - Grand Prix dla najlepszego filmu, Nagroda Krytyków Filmowych

2.TLEN (Kislorod, Rosja 2009, reżyseria: Iwan Wyrypajew)
9. ENH - Nagroda Publiczności

3.LAS (Polska 2009, reżyseria: Piotr Dumała)

4.PLAŻE AGNÈS (Les plages d'Agnès, Francja 2008, reżyseria: Agnès Varda)

5.BURROWING (Man tänker sitt, Szwecja 2009, reżyseria: Henrik Hellström, Fredrik Wenzel)

6.DUBEL (Double take, Belgia 2009, reżyseria: Johan Grimonprez)
9. ENH - wyróżnienie specjalne jury Międzynarodowego Konkursu FILMY O SZTUCE


Przy okazji małej nostalgii za letnim czasem spędzonym w klimatyzowanych obiektach festiwalowych warto wspomnieć, że program festiwalu z każdą kolejną edycją rozrasta się pod względem propozycji dla całkiem małego widza. Mam tu na myśli nie tylko specjalne pokazy dla dzieci i młodzieży, których coraz więcej szczególnie dla kinomanów młodszych, a wciąż za mało dla trudnego wieku gimnazjalnego, dla którego trudno wypracować złoty środek. Przede wszystkim odnoszę się do warsztatów animacji Erlinga Ericssona, które zorganizowano na tegorocznej edycji festiwalu dla dzieci w wieku 7-12 lat. Uczestniczyły w nich dzieci mojej znajomej, a więc mam potwierdzenie: były bardzo zadowolone, i z pracy, z jej efektów, i ze sposobu prowadzenia.
Warsztaty animacji poklatkowej Ericssona, który na stałe związany jest ze Szwedzką Telewizją Edukacyjną bazują na metodzie pracy z dziećmi podzielonej na pięć etapów: tworzenie historii, storyboardu, praca plastyczna, animacja oraz udźwiękowienie. Dzieci koncentrują się głównie na pracy plastycznej, nie zaś na technicznych niuansach. W takiej formie autor prowadzi je już 20 lat.



Warsztaty trwały 3 dni. W ramach zajęć dzieci wymyślały historię, tworzyły bohaterów, konstruowały zakończenie. Historia była opowiadana techniką wycinanki papierowej przy użyciu zdjęć oraz innych materiałów. Metoda bardzo twórcza i angażująca. Montażem zajmowały się osoby prowadzące. Na koniec wszyscy uczestnicy otrzymali gotową animację na płycie. Ciekawe co będzie w przyszłym roku. Może warto nawiązać współpracę z Panem Romanem i coś mu zaproponować;)

2 komentarze:

Paweł Fortuna pisze...

A może warto wymyślić coś podobnego z Krzysiem, albo z kimś z Optimist Media?

Jola Pisarek pisze...

Na tę współpracę czekam z niecierpliwością:) I cały czas się zastanawiam: większość tego typu zajęć jak np. warsztaty tworzenia animacji polegają na tym, że bez ograniczeń tematycznych daje się dzieciom możliwość zrobienia tego czego chcą. Nie zawsze wychodzą z tego "fajne" w sensie wartościowe rzeczy, bo głównym celem jest np. to, żeby dzieci miały "frajdę"a rodzice zobaczyli jak ich pociechy biegają z kamerą. Nie twierdzę, że to nie jest istotne. Ale sukces pojawia się wtedy kiedy wyobraźnię i pomysły dzieci, młodzieży się ukierunkuje czyli np. ograniczy abstrakcyjnym pojęciem. Nawiązuje tu do naszej rozmowy o "zaufaniu". Dzieci oczywiście z tematem nie dadzą sobie rady, ale młodzież? Mając małe "doświadczenie życiowe" i czarno-biały sposób patrzenia na świat może w prosty, konkretny sposób sfilmować abstrakcyjne pojęcia, które dla nas, w sensie "osób starszych";) są często dużo bardziej skomplikowane, wielowarstwowe.